www.polskitir.fora.pl

Forum o tirach

Forum www.polskitir.fora.pl Strona Główna -> Humor -> Z innych stron Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
PostWysłany: Wto 12:08, 26 Sie 2008
skyer
Administrator
 
Dołączył: 04 Lip 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: tirowca





aż tak, to nie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 13:16, 26 Sie 2008
maciekwszystko
 
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: tirowca





no to jest super


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:27, 26 Sie 2008
daf xf
 
Dołączył: 31 Lip 2008
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
Płeć: tirowca





no i dobrze. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez daf xf dnia Wto 16:27, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 8:13, 27 Sie 2008
maciekwszystko
 
Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Płeć: tirowca





to moje z innej strony


Zimowe popołudnie. Piękna dama wychodzi na spacer w futrze i spotyka na ulicy członków ekologicznej organizacji Greenpeace.
- Jak pani nie wstyd nosić futro zdarte z żywych norek?
- To nie norki, to poliestry.
- A czy pani wie, ile poliestrów musiało oddać życie, żeby pani miała futro?!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:17, 27 Sie 2008
Tirowca333
Moderator
 
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kołobrzeg
Płeć: tirowca





to od maćkawszystko:




NAJZABAWNIEJSZE POWIEDZONKA MAŁYCH DZIECI

• Specjalista od prac ogrodowych
Kuba: Tato, dlaczego masz takie brudne nogi?
Tata: Kopałem w ogródku.
Kuba: To nie mogłeś wziąć łopaty, tylko musiałeś nogami?

• Idę się pogrzebać
Mój 4-letni syn Michał pewnego popołudnia mówi, że idzie się pogrzebać, zaskoczona (na myśl od razu przychodzi mi jedna z jego ulubionych "bojących" bajek Scooby - Doo) idę za nim i patrzę co robi, a Michał wchodzi do łazienki, bierze do ręki grzebień - czesze włosy i mówi że nareszcie się pogrzebał.

• Kranówka najlepsza!
Moja 3-letnia córeczka Kasia podczas kąpieli (kiedy tylko nie widzę) ma zwyczaj pić wodę z kranu. Pewnego dnia kiedy bawiła się w wannie konewką w kształcie słonika, w której oczywiście była woda,zakrztusiła się. Zwróciłam jej uwagę, że tyle razy powtarzam, że tej wody się nie pije. Ona na to, że przecież nie piła. Pytam więc "to czym się zakrztusiłaś?", a Kasia patrząc tymi słodkimi, niewinnymi oczkami odpowiada: "słonikiem"

• Zabawa w sklep
Moja 4 letnia córeczka Elwirka, uwielbia bawić się w sklep. Zawsze pyta: ile ziemniaczków, ile kartofelków, a ile mięska. Płacisz: szesnaście czternaście.
W niedzielę podczas takiej zabawy padły słowa: Mamusiu nie mów do mnie Elwirka, ja jestem sklepiczka.

• Co robi dziecko w brzuchu mamy?
Starsze dziecko, 4 latek, do Mamy w wysokiej ciąży podczas rozmowy o braciszku, który ma się urodzić..."Mamo, ale Ty mnie nie zjadłaś?

• Co ma ciocia pod sukienką
Najzabawniejsze powiedzonko jakie przydarzyło się mojej w tej chwili 3-letniej córeczce, to historyjka sprzed roku. 2-letnia wtedy Oleńka mówiła na piłkę "pijo" albo "pipa". Moja bratowa była wtedy w zaawansowanej ciąży. Odwiedziłyśmy Ją z Olą i Ola, która nie widziała cioci jakiś czas, zobaczyła Ją wtedy pierwszy raz z brzuchem wielkości sporego arbuza. Najpierw Ola oglądała ciocię z zainteresowaniem, potem wypaliła znienacka: "Daj pijo". My tłumaczymy, że ciocia nie ma piłki, piłka została w domu. Ola swoje, "daj pijo" w kółko. Ania wstała, żeby przynieść jakąś inną zabawkę, bo Ola zaczynała już histeryzować, a Ola wtedy hyc, chciała zajrzeć Jej pod sukienkę, ale tylko rąbek uchyliła i z radością krzyczy: "Tu jest pipa!".. Teraz już wie, że mamusie mają w brzuszku dzieci a nie piłki:)

• Córka prawdę Ci powie
Uczestniczymy w doniosłej uroczystości . Moja 4 letnia córeczka nie może już wytrzymać. Siada tu i tam. Wreszcie spoczęła na moich kolanach. Bacznie mi się przygląda i mówi:
- Mamo jakie ty masz dziś ładne fioletowe... zmarszczki!

• Zagadka
Mój czteroletni synek zadał babci zagadkę; Co to jest - bardzo stare i w zielonych spodniach? Ona zdziwiona mówi że nie wie, na to on „To Ty!”

• Tresura
Witam jestem mamą już 6-letniej Olgi, która dużo mówi ( ma to po mamie). To co powiedziała, może nie jest śmieszne ale dla mnie najpiękniejszy komplement jaki usłyszałam w życiu. A było to tak: jakiś rok temu Olusia bawiła się lalkami a ja ubierałam się do pracy. a moje dziecko patrząc na mnie powiedziało: "mamo gdybyś była wyższa byłabyś taka śliczna jak lalka Barbie" a ponieważ jestem niska ( 158 cm) to było bardzo miłe. W oczach córki jestem śliczna i to jest super!
Mam jeszcze małego chłopczyka Michałka(4 lata), który jak każdy mały chłopczyk czegoś się boi. Ale zawsze wieczorem, kiedy już leży w łóżeczku mówi mi, "mamo, jak będziesz się bała w nocy to przyjdź do mnie spać" i nie wiem dlaczego często to działa w drugą stronę....
A z zabawnych sytuacji - moje dzieciaki chodzą do przedszkola i jak zawsze pod koniec roku szkolnego mają całodzienne wycieczki. W tym roku były w gospodarstwie gdzie prowadzona jest hodowla psów Husky do dogoterapii. I pan który je oprowadzał, zademonstrował, jak można tresować psy dając im smakołyki. Dzieciaki były zachwycone wycieczką oczywiście w domu opowiadaniom nie było końca. Ale szał opowieści minął, ja wzięłam się za sprzątanie, a one za zabawę i nagle zrobiło się dziwnie cicho, a z podwórza usłyszałam "Michał przynieś jeszcze coś z lodówki bo Tiptop nauczył się skakać" Zaciekawiona spojrzała przez okno, a one naszego domowego psa tresowały jak pan z wycieczki. A ja pozbyłam się mięsnych i wędliniarskich zakupów! Wyniosły wszystko, co znalazły i uznały że nasz domowy psiak pochłonie. A on nauczył się skakać do góry (co w wykonaniu średniej wielkości psa przy małych dzieciach nie jest wysiłkiem ani sztuką).

• Galot koni
Czteroletnia Oliwka bardzo lubi zwierzęta, między innymi konie. Na pytanie, jak mówi się, gdy konik bardzo szybko biegnie, Oliwka odpowiada: "galotuje" albo "kopytuje".

• Czy to perz czy nietoperz?
Bardzo spodobał mi się wasz pomysł. Jestem matką trójki dzieciaków (teraz już po części dorosłych), ale faktycznie do dziś bawi nas to co kiedyś wymyśliły. Utkwiła mi w głowie zwłaszcza jedna historia. Jechałam kiedyś pociągiem z moją 5-cio letnia wówczas córką i przeglądałyśmy razem jakiś miesięcznik, chyba "Świat wiedzy". Było tam zdjęcie nietoperza. Moja córka zapytała: mamusiu co to jest? Odpowiedziałam: nietoperz kochanie. Dziecko dość długo się zastanawiało, w końcu z taka niepewną minką zapytało: mamusiu to toperz czy nie? Trudno było mi wytłumaczyć, że to nie "topetrz" tylko "nietoperz".

• Skurcze porodowe
Mój wnuczek Mateusz - 4 lata, niedawno urodził mu się brat Michał - huśtał się na nodze u taty. Zmęczony już tym tata mówi - no dosyć , bo już mnie skurcz za nogę złapał. Na to Mateusz po chwili : no nie przesadzaj tata, skurcze to mają dziewczyny jak rodzą.

• Ja się popisuję?
Piotruś na spacerze w parku był nieznośny. Na uwagę mamy: "Przestań się popisywać" odpowiada: Jak to się popisuję? Przecież nie mam tu kredek ani mazaków!

• Tata już zrobiony
Patryk lat 4,5 będąc z mamą i tatą u fryzjera biegał sobie między częścią damską i męską, bo w jednej części strzygła się mama a w drugiej tata i komentował wszystko, co dzieje się u jednego i drugiego. W pewnej chwili przybiegł uradowany do mamy i woła: "Mamo, tata już jest zrobiony czy możemy wyjść?"

• Mama analfabetka
Pewnego razu mój synek Tomcio nie umiejąc jeszcze ani pisać, ani czytać, podpatrując swojego starszego brata postanowił udowodnić, że tez potrafi pisać. Więc wziął literki na magnes i zaczął je układać tak jak leci, czyli hdfhdjklmskjdie. Następnie mówi:
- Mamusiu przeczytaj .Więc ja przeczytałam tak jak leci: - hdfhdjklmskjdie. Słuchał mnie uważnie, ponowił prośbę. Ja znowu przeczytała tak samo. On po chwili zamyślenie: - Mamusiu czy Ty w ogóle umiesz czytać?

• Nie ma jak młode ciałko
Jestem mamą 7 letniego Antoniego, który podczas ostatniej choroby bardzo marudził i chciał aby ciągle przy nim siedzieć. Ponieważ nie miał już argumentów abym ponownie przyszła zachęcił mnie tymi słowy: mama nie chciałabyś się przytulić do młodego ciałka?

• Skąd się biorą dzieci?
Filip, 3,5 letni syn mojej koleżanki, wpadł jak burza do mojego pokoju. Skakał gdzie popadło i po czym tylko się dało, między innymi po prezencie od mojej przyjaciółki - wielkiej, żółtej, pluszowej kaczce. Chcąc nad nim trochę zapanować mówię mu: Filip, nie skacz po tej kaczce, bo chciałabym, żeby kiedyś moje dzieci się nią pobawiły" On nagle spoważniał, usiadł obok mnie i pyta: "Ciocia jakie dzieci, Ty nie możesz mieć dzieci, bo nie masz męża". Próbując podkręcić rozmowę , ostatkiem sił zachowując powagę, podpuszczam go mówiąc: "Filip, ale dobrze wiesz, że żeby były dzieci to wcale nie musi być mąż i żona, tylko mamusia i tatuś". Po kilku sekundach zastanowienia cmoknął i mówi mi tak: "Ciocia, to nie taaaak....". Więc pytam go jak, a on na to: "bo to jest tak, że najpierw musi być ślub, potem muszą się w sobie zakochać a potem od 9 do 12 dni muszą leżeć w łóżku - dopiero wtedy są dzieci !!!!"

• Konina
Chciałabym się podzielić pewną historią, która miała miejsce tydzień temu. Mój najmłodszy synek ma 8 lat i chodzi do szkoły. Ale jak widać wakacje tak go wyluzowały, że w danej chwili - zapomniał języka. Dostał w prezencie grę w konie - na płytce. Bardzo fajna i mądra gra. Uczy pielęgnowania zwierząt, ich wychowania i karmienia.
W jednej chwili synek wbiegł do pokoju i zawołał "Mamusiu, chodź szybko, bo moja konina będzie miała małego źrebca". Zrobiłam wielkie oczy ,a po chwili parsknęłam śmiechem. Synek do tej pory chodzi po domu i sam śmieje się z siebie.

• Kto daje mleko?
Moja córeczka pyta: - Od kogo jest mleko? Ja dla przekory mówię: - Od świnki. Moja córeczka na to: - NIE, Świnka nie znosi mleka!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tirowca333 dnia Śro 9:17, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:23, 27 Sie 2008
Tirowca333
Moderator
 
Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kołobrzeg
Płeć: tirowca





no to dopisałeś. tylko pisz w odpowiednich tematach: NAJZABAWNIEJSZE POWIEDZONKA MAŁYCH DZIECI

• Specjalista od prac ogrodowych
Kuba: Tato, dlaczego masz takie brudne nogi?
Tata: Kopałem w ogródku.
Kuba: To nie mogłeś wziąć łopaty, tylko musiałeś nogami?

• Idę się pogrzebać
Mój 4-letni syn Michał pewnego popołudnia mówi, że idzie się pogrzebać, zaskoczona (na myśl od razu przychodzi mi jedna z jego ulubionych "bojących" bajek Scooby - Doo) idę za nim i patrzę co robi, a Michał wchodzi do łazienki, bierze do ręki grzebień - czesze włosy i mówi że nareszcie się pogrzebał.

• Kranówka najlepsza!
Moja 3-letnia córeczka Kasia podczas kąpieli (kiedy tylko nie widzę) ma zwyczaj pić wodę z kranu. Pewnego dnia kiedy bawiła się w wannie konewką w kształcie słonika, w której oczywiście była woda,zakrztusiła się. Zwróciłam jej uwagę, że tyle razy powtarzam, że tej wody się nie pije. Ona na to, że przecież nie piła. Pytam więc "to czym się zakrztusiłaś?", a Kasia patrząc tymi słodkimi, niewinnymi oczkami odpowiada: "słonikiem"

• Zabawa w sklep
Moja 4 letnia córeczka Elwirka, uwielbia bawić się w sklep. Zawsze pyta: ile ziemniaczków, ile kartofelków, a ile mięska. Płacisz: szesnaście czternaście.
W niedzielę podczas takiej zabawy padły słowa: Mamusiu nie mów do mnie Elwirka, ja jestem sklepiczka.

• Co robi dziecko w brzuchu mamy?
Starsze dziecko, 4 latek, do Mamy w wysokiej ciąży podczas rozmowy o braciszku, który ma się urodzić..."Mamo, ale Ty mnie nie zjadłaś?

• Co ma ciocia pod sukienką
Najzabawniejsze powiedzonko jakie przydarzyło się mojej w tej chwili 3-letniej córeczce, to historyjka sprzed roku. 2-letnia wtedy Oleńka mówiła na piłkę "pijo" albo "pipa". Moja bratowa była wtedy w zaawansowanej ciąży. Odwiedziłyśmy Ją z Olą i Ola, która nie widziała cioci jakiś czas, zobaczyła Ją wtedy pierwszy raz z brzuchem wielkości sporego arbuza. Najpierw Ola oglądała ciocię z zainteresowaniem, potem wypaliła znienacka: "Daj pijo". My tłumaczymy, że ciocia nie ma piłki, piłka została w domu. Ola swoje, "daj pijo" w kółko. Ania wstała, żeby przynieść jakąś inną zabawkę, bo Ola zaczynała już histeryzować, a Ola wtedy hyc, chciała zajrzeć Jej pod sukienkę, ale tylko rąbek uchyliła i z radością krzyczy: "Tu jest pipa!".. Teraz już wie, że mamusie mają w brzuszku dzieci a nie piłki:)

• Córka prawdę Ci powie
Uczestniczymy w doniosłej uroczystości . Moja 4 letnia córeczka nie może już wytrzymać. Siada tu i tam. Wreszcie spoczęła na moich kolanach. Bacznie mi się przygląda i mówi:
- Mamo jakie ty masz dziś ładne fioletowe... zmarszczki!

• Zagadka
Mój czteroletni synek zadał babci zagadkę; Co to jest - bardzo stare i w zielonych spodniach? Ona zdziwiona mówi że nie wie, na to on „To Ty!”

• Tresura
Witam jestem mamą już 6-letniej Olgi, która dużo mówi ( ma to po mamie). To co powiedziała, może nie jest śmieszne ale dla mnie najpiękniejszy komplement jaki usłyszałam w życiu. A było to tak: jakiś rok temu Olusia bawiła się lalkami a ja ubierałam się do pracy. a moje dziecko patrząc na mnie powiedziało: "mamo gdybyś była wyższa byłabyś taka śliczna jak lalka Barbie" a ponieważ jestem niska ( 158 cm) to było bardzo miłe. W oczach córki jestem śliczna i to jest super!
Mam jeszcze małego chłopczyka Michałka(4 lata), który jak każdy mały chłopczyk czegoś się boi. Ale zawsze wieczorem, kiedy już leży w łóżeczku mówi mi, "mamo, jak będziesz się bała w nocy to przyjdź do mnie spać" i nie wiem dlaczego często to działa w drugą stronę....
A z zabawnych sytuacji - moje dzieciaki chodzą do przedszkola i jak zawsze pod koniec roku szkolnego mają całodzienne wycieczki. W tym roku były w gospodarstwie gdzie prowadzona jest hodowla psów Husky do dogoterapii. I pan który je oprowadzał, zademonstrował, jak można tresować psy dając im smakołyki. Dzieciaki były zachwycone wycieczką oczywiście w domu opowiadaniom nie było końca. Ale szał opowieści minął, ja wzięłam się za sprzątanie, a one za zabawę i nagle zrobiło się dziwnie cicho, a z podwórza usłyszałam "Michał przynieś jeszcze coś z lodówki bo Tiptop nauczył się skakać" Zaciekawiona spojrzała przez okno, a one naszego domowego psa tresowały jak pan z wycieczki. A ja pozbyłam się mięsnych i wędliniarskich zakupów! Wyniosły wszystko, co znalazły i uznały że nasz domowy psiak pochłonie. A on nauczył się skakać do góry (co w wykonaniu średniej wielkości psa przy małych dzieciach nie jest wysiłkiem ani sztuką).

• Galot koni
Czteroletnia Oliwka bardzo lubi zwierzęta, między innymi konie. Na pytanie, jak mówi się, gdy konik bardzo szybko biegnie, Oliwka odpowiada: "galotuje" albo "kopytuje".

• Czy to perz czy nietoperz?
Bardzo spodobał mi się wasz pomysł. Jestem matką trójki dzieciaków (teraz już po części dorosłych), ale faktycznie do dziś bawi nas to co kiedyś wymyśliły. Utkwiła mi w głowie zwłaszcza jedna historia. Jechałam kiedyś pociągiem z moją 5-cio letnia wówczas córką i przeglądałyśmy razem jakiś miesięcznik, chyba "Świat wiedzy". Było tam zdjęcie nietoperza. Moja córka zapytała: mamusiu co to jest? Odpowiedziałam: nietoperz kochanie. Dziecko dość długo się zastanawiało, w końcu z taka niepewną minką zapytało: mamusiu to toperz czy nie? Trudno było mi wytłumaczyć, że to nie "topetrz" tylko "nietoperz".

• Skurcze porodowe
Mój wnuczek Mateusz - 4 lata, niedawno urodził mu się brat Michał - huśtał się na nodze u taty. Zmęczony już tym tata mówi - no dosyć , bo już mnie skurcz za nogę złapał. Na to Mateusz po chwili : no nie przesadzaj tata, skurcze to mają dziewczyny jak rodzą.

• Ja się popisuję?
Piotruś na spacerze w parku był nieznośny. Na uwagę mamy: "Przestań się popisywać" odpowiada: Jak to się popisuję? Przecież nie mam tu kredek ani mazaków!

• Tata już zrobiony
Patryk lat 4,5 będąc z mamą i tatą u fryzjera biegał sobie między częścią damską i męską, bo w jednej części strzygła się mama a w drugiej tata i komentował wszystko, co dzieje się u jednego i drugiego. W pewnej chwili przybiegł uradowany do mamy i woła: "Mamo, tata już jest zrobiony czy możemy wyjść?"

• Mama analfabetka
Pewnego razu mój synek Tomcio nie umiejąc jeszcze ani pisać, ani czytać, podpatrując swojego starszego brata postanowił udowodnić, że tez potrafi pisać. Więc wziął literki na magnes i zaczął je układać tak jak leci, czyli hdfhdjklmskjdie. Następnie mówi:
- Mamusiu przeczytaj .Więc ja przeczytałam tak jak leci: - hdfhdjklmskjdie. Słuchał mnie uważnie, ponowił prośbę. Ja znowu przeczytała tak samo. On po chwili zamyślenie: - Mamusiu czy Ty w ogóle umiesz czytać?

• Nie ma jak młode ciałko
Jestem mamą 7 letniego Antoniego, który podczas ostatniej choroby bardzo marudził i chciał aby ciągle przy nim siedzieć. Ponieważ nie miał już argumentów abym ponownie przyszła zachęcił mnie tymi słowy: mama nie chciałabyś się przytulić do młodego ciałka?

• Skąd się biorą dzieci?
Filip, 3,5 letni syn mojej koleżanki, wpadł jak burza do mojego pokoju. Skakał gdzie popadło i po czym tylko się dało, między innymi po prezencie od mojej przyjaciółki - wielkiej, żółtej, pluszowej kaczce. Chcąc nad nim trochę zapanować mówię mu: Filip, nie skacz po tej kaczce, bo chciałabym, żeby kiedyś moje dzieci się nią pobawiły" On nagle spoważniał, usiadł obok mnie i pyta: "Ciocia jakie dzieci, Ty nie możesz mieć dzieci, bo nie masz męża". Próbując podkręcić rozmowę , ostatkiem sił zachowując powagę, podpuszczam go mówiąc: "Filip, ale dobrze wiesz, że żeby były dzieci to wcale nie musi być mąż i żona, tylko mamusia i tatuś". Po kilku sekundach zastanowienia cmoknął i mówi mi tak: "Ciocia, to nie taaaak....". Więc pytam go jak, a on na to: "bo to jest tak, że najpierw musi być ślub, potem muszą się w sobie zakochać a potem od 9 do 12 dni muszą leżeć w łóżku - dopiero wtedy są dzieci !!!!"

• Konina
Chciałabym się podzielić pewną historią, która miała miejsce tydzień temu. Mój najmłodszy synek ma 8 lat i chodzi do szkoły. Ale jak widać wakacje tak go wyluzowały, że w danej chwili - zapomniał języka. Dostał w prezencie grę w konie - na płytce. Bardzo fajna i mądra gra. Uczy pielęgnowania zwierząt, ich wychowania i karmienia.
W jednej chwili synek wbiegł do pokoju i zawołał "Mamusiu, chodź szybko, bo moja konina będzie miała małego źrebca". Zrobiłam wielkie oczy ,a po chwili parsknęłam śmiechem. Synek do tej pory chodzi po domu i sam śmieje się z siebie.

• Kto daje mleko?
Moja córeczka pyta: - Od kogo jest mleko? Ja dla przekory mówię: - Od świnki. Moja córeczka na to: - NIE, Świnka nie znosi mleka!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 18:17, 29 Sie 2008
Cessna fh12
Moderator
 
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin
Płeć: tirowca





O rety tyle pisani a ile zadnai a ile roboty no i po co mało kto to czyta czhyba ze ktoś ma czas i to przeczyta . ludzie stuknijcie m,nie bo nie wiem o co mi cgodzi Question


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Z innych stron
Forum www.polskitir.fora.pl Strona Główna -> Humor
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 4  
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin